Przez moment wydawało mi się, iż gramy w jakimś filmie.
Uwielbiam te piękne Sówki.
wtorek, 26 lipca 2011
Nie spałam całą noc, by móc zdążyć na zdjęcia o świcie. Chociaż teraz zaczynam się zastanawiać, czy to po prostu nie był sen.
piątek, 22 lipca 2011
Lipcowe zdjęcia prosto z przeterminowanej kolorowej kliszy, wpakowanej do Zenita.
I znów od nowa zakochuję się w fotografii.
Zdaje się, że to wszystko nie ma końca.
czwartek, 14 lipca 2011
Lubiąż wymieszany z Karolinką.
wtorek, 12 lipca 2011
Zdjęcia o poranku to fantastyczne rozpoczęcie dnia!