czwartek, 28 lipca 2011

wtorek, 26 lipca 2011

















Nie spałam całą noc, by móc zdążyć na zdjęcia o świcie. Chociaż teraz zaczynam się zastanawiać, czy to po prostu nie był sen.

piątek, 22 lipca 2011













Lipcowe zdjęcia prosto z przeterminowanej kolorowej kliszy, wpakowanej do Zenita.
I znów od nowa zakochuję się w fotografii.
Zdaje się, że to wszystko nie ma końca.